Od dwóch tygodni moim czasem zarządza Mała Nina.
I gdy tylko pomyślę o robieniu kartek Ona od razu ma wobec mnie inne plany :)
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło,
z Ssakiem u piersi nadrabiam za to zaległości w lekturze.
Żeby jednak nie było, że dałam się totalnie podporządkować
pokażę Wam dzisiaj jesienny wianek, który poczyniłam na drzwi wejściowe do Naszego domu.
Na aranżację czekaja jeszcze wrzosy i dwie pięknie pomarańczowe dynie :)
A teraz wianek w kolorach jesieni...
Pozdrawiam
Młoda Mama - BIS :)
wianek jest przepiękny, gdyby tylko mi się chciało taki zrobić... ech.. ;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie jesienny! U mnie też podobne klimaty :)
OdpowiedzUsuńWidok Ssaka u piersi jest rozczulający... Dla mnie karmienie było samą radością, chociaż miałam wrażenie, że robię to non stop ;)
Czy dostałaś mojego maila z przepisem?
Świetny ten wianek, kolory zdecydowanie jesienne :)
OdpowiedzUsuń